Szokujący trend w mrocznej turystyce: Emeryci-milionerzy gromadzą się w strefach wojny, by poczuć dreszczyk emocji
W nieoczekiwanym zwrocie w boomie podróżniczym po pandemii, rosnąca liczba zamożnych, dobrze podróżujących seniorów rezygnuje z tradycyjnych wakacyjnych hotspotów na rzecz miejsc, które większość uznałaby za niedostępne. Miejsca takie jak Afganistan, Irak i Sierra Leone stają się mało prawdopodobnymi dodatkami do list życzeń żądnych przygód wyżu demograficznego, pomimo oficjalnych ostrzeżeń dotyczących podróży.
David Smyth, biuro podróży z siedzibą w Nowej Południowej Walii specjalizujące się w wyjątkowych trasach, zaobserwował ten "dziwny i nieoczekiwany" trend wśród swoich klientów. Jego firma, Forward Travel, zaczęła oferować wycieczki do miejsc wysokiego ryzyka zaledwie rok temu, odpowiadając na niszowy, ale rosnący popyt.
"Są to ludzie, którzy zrobili już wszystko" - wyjaśnia Smyth. "Nie pytają: "Co możemy dostać za 5000 dolarów?". Mówią: "Chcę to zobaczyć, ile mnie to będzie kosztować?". Według Smytha typowy mroczny turysta to pół-emerytowany lub emerytowany Australijczyk w wieku 60 lub 70 lat, który ma zarówno czas, jak i środki finansowe na realizację tych niekonwencjonalnych doświadczeń podróżniczych.
Ich atrakcyjność nie polega na luksusowym zakwaterowaniu lub starannie wyselekcjonowanych doświadczeniach, ale na autentyczności i ucieczce od nadmiernej turystyki. Podróżni ci są entuzjastami historii i kultury, często przyciągają ich miejsca, które od dawna chcieli odwiedzić, ale nie mogli z powodu konfliktów lub niestabilności politycznej w przeszłości.
Doświadczenie Smytha w Iraku pozostawiło niezatarte wrażenie. "To byli najbardziej przyjaźni i gościnni ludzie" - wspomina. "Są po prostu bardzo szczęśliwi, że ludzie z Zachodu chcą odwiedzić ich kraj, a nie najeżdżać go lub kraść ich artefakty".
Trend ten wiąże się jednak ze znacznym ryzykiem. Zarówno w Iraku, jak i Afganistanie australijskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Handlu wydało zalecenia "Nie podróżuj", powołując się na zagrożenie terroryzmem, konfliktami zbrojnymi i porwaniami. Sierra Leone, choć mniej poważne, nadal gwarantuje ostrzeżenie "Zachowaj wysoki stopień ostrożności".
Niebezpieczeństwa są realne. W maju śmiertelny atak na turystów na afgańskim targu zabił sześć osób, w tym trzech hiszpańskich turystów, i ranił Australijczyka. Takie incydenty podkreślają niestabilny charakter tych miejsc.
Ubezpieczenie podróżne staje się główną przeszkodą w przypadku podróży wysokiego ryzyka. Firma Smytha współpracuje z Global Rescue, usługą zapewniającą ochronę medyczną i ewakuacyjną w nagłych wypadkach, choć nie obejmuje ona bardziej powszechnych wypadków w podróży, takich jak utrata bagażu.
Dr David Bierman, ekspert w dziedzinie zarządzania ryzykiem w turystyce, zauważa, że zjawisko to nie jest całkowicie nowe. "Mamy cały gatunek, który nazywa się mroczną turystyką lub" tanaturystyką ", gdzie ludzie udają się do miejsc, w których wydarzyły się straszne rzeczy" - wyjaśnia. Bierman sugeruje, że dla niektórych oficjalne ostrzeżenia dotyczące podróży mogą nawet zwiększyć atrakcyjność danego miejsca.
Podczas gdy główne turystyczne hotspoty zmagają się z przeludnieniem, ta niszowa forma podróżowania oferuje wyraźną alternatywę. Choć nadal jest to niewielki segment rynku, rosnące zainteresowanie destynacjami wysokiego ryzyka odzwierciedla szersze zapotrzebowanie doświadczonych podróżników na wyjątkowe, autentyczne doświadczenia - nawet jeśli wiążą się one z wysoką ceną i znacznym ryzykiem osobistym.
Podróż pełna przygód
Naukowcy ujawniają tajną broń, która ZNISZCZY Jet Lag i TRZYKROTNIE zwiększy przyjemność z wakacji!
22 sierpnia 2024
Podróż pełna przygód
Pożar blokuje Złotą Bramę: Podróżni, omijajcie granicę Nevada-Kalifornia!
13 sierpnia 2024
Podróż pełna przygód
Raj przytłoczony: Santorini tonie w morzu turystów, podczas gdy miejscowi walczą o wytchnienie
29 lipca 2024